Biały śnieg, siarczysty mróz, słoneczna pogoda – takie połączenie musiało zaowocować pięknymi zdjęciami.
Jak widać młodzi wtopili się w klimat podlaskiej wsi i poczuli się tam jak u siebie w domu 🙂
Musieli być blisko siebie, żeby nie zmarznąć! To moja pierwsza zimowa sesja ślubna, jestem pewien, że nie ostatnia!